piątek, 31 stycznia 2014

Przetestowane środki czystości, proszki do prania dla niemowląt

Jeszcze będąc w ciąży bardzo dbałam o to by nie mieć kontaktu ze zbyt dużą ilością substancji chemicznymi. Czytałam składy produktów i wybierałam jak najlepsze dla siebie i dla mojego malucha. 

Udało mi się wreszcie po 15 latach używania ostatecznie rzucić szampon Head & Shoulders. Szampon bardzo uzależniał. W składzie były substancje zmieniające PH skóry, dlatego po każdej zmianie tego szamponu na inny od razu pojawiał się u mnie łupież w najokropniejszej postaci. Na głowie pojawiały mi się skorupy łupieżu, dlatego od razu wracałam do starego szamponu.

Jako, że byłam w ciąży zdecydowałam się podjąć jeszcze jedną próbę rzucenia tego paskudztwa i spróbować używać delikatnego szamponu Dzidziuś dla niemowląt z proteinami pszenicznymi (bez silikonu i barwników)

Szampon Dzidziuś - jeśli Twoje dziecko nie ma uczulenia na SLS i nie boisz się parabenów w składzie to polecam. Ładnie się pieni, jest bezbarwny i ładnie pachnie, to tyle.


Powracając jednak do przetestowanych produktów.
Przy dziecku musisz często myć ręce. Ręce wysuszają się robią się chropowate ale! Myjąc często ręce ważne by ograniczyć ilość substancji chemicznych, z którymi mamy kontakt bo przenikają one do naszego krwioobiegu! Kremy zresztą też. [edit: 27/03/2014 polecałam coś pod czym się dziś już nie podpiszę]
Dlatego polecam mydła w kostach z naturalnych olejków ze sklepów ekologicznych.

Oczywiście by zabezpieczyć nasze dłonie przed pękaniem zaopatrzmy się również  krem do rąk firmy Lavera lub olejek arganowy lub tańszy lecz o podobnych właściwościach olejek rycynowy.

Płyn do mycia naczyń
Skoro marka Biały Jeleń jest sprawdzona nawet przez nasze babcie, nie uczula, dlaczego zaopatrzyłam się również w płyn do mycia naczyń, co i Wam polecam.
Przecież teraz musimy myć butelki dla dzieciątka w czymś bezpiecznym i my też musimy zacząć myśleć o sobie. Płynem myję w domu też podłogę. Woda z płynem po umyciu, paruje a my narażeni jesteśmy na wdychanie różnych chemikaliów, dlatego ważne było dla mnie co używam. Dlatego właśnie polecam tą markę bo są to produkty bezpieczne.






 Dobrze, a co ze środkami do prania? 

Przetestowałam Płyn balsam Dzidziuś oraz zwykły płyn Biały Jeleń. Nie uczula mojej córeczki. Ubrania są pachnące, czyste a moje maleństwo, mąż i ja jesteśmy bezpieczni. 
W szpitalu pielęgniarki ostrzegły nas, mamy, przed proszkami Lovela, które lubią uczulać dzieci. Prodecentem jest firma Reckitt Benckiser, w której portfolio znajdziemy również produty takie jak Vanish, Calgon, Quanto. Czyli producent masówki na cały świat.

Zresztą czytając na forach internetowych wiele mam odradza proszki Lovela. Problem jednak w tym, że taka firma ma budżet na marketing a jej produkty są ogólnodostępne, przez co mamy najczęściej sięgają właśnie po produkty Lovela. 

No nic ja sobie radzę jak już wspomniałam kupując przez internet robiąc zbiorcze zamówienie raz na miesiąc lub na dwa miesiące.

Dbajmy o siebie o naszą rodzinę i środowisko. Jeśli się da wybierajmy jak najbezpieczniejsze produkty. 

Ja z czystym sumieniem polecam produkty do prania i mycia naczyń Biały Jeleń  a kupuję przez allegro lub przez stronę producenta http://www.sklep.pollena.com.pl/
Zależy gdzie znajdę natrafię na lepszą promocję.


Pozdrawiam,
Mama Tester

czwartek, 30 stycznia 2014

Test smoczków i butelek dla niemowląt 0+


Generalnie największą rolę odgrywa smoczek. 
Na swojej skórze przetestowałam :
Butelka Avent + smoczki 0+, 3+, 6+
Butelka Lovi + smoczek 0+
Butelka NUK + smoczek small, medium, large firmy Canpol
Butelka tommee tippee+ smoczek 0+

Z góry napiszę, że nie polecam butelek i smoczków Avent. Nie, żebym była uprzedzona ale przeważnie kiedy dziecko jest głodne i chcesz szybko przygotować mu jedzonko do spożycia, chwytasz butelkę wlewasz mleko, sok lub co tylko zaplanowałaś by podać swojemu maleństwu. Sięgasz po smoczek zakręcasz, przykładasz do buzi maleństwa i zonk. Zalane dziecko! Nie dość, że głodne i płacze to jeszcze nie dostanie na czas jedzenia bo zostało przez ciebie zalane. Dlaczego? Butelki Avent mają taką swoją przypadłość, że składają się z 4-ch części: butelki, uszczelki, zakrętki i smoczka, w przypadku kiedy każda inna butelka składa się z 3 części (bez uszczelki).  Kiedy ci się spieszy lub z przyzwyczajenia przygotowujesz posiłek nie pamiętasz o głupiej uszczelce a bez niej wszystko się wylewa. Ile razy klęłam pod nosem kiedy swoje mleko odciśnięte wylałam na małą i z braku musiałam przygotować jej mieszkankę. Smoczki niestety nie są przyjazne dla dziecka. Nie chce z nich pić, powodują kolki. Mam do wydania 3 komplety, które się nie sprawdziły. Oczywiście jest to moja opinia, znam mamy, które sa zadowolone.


Polecam:

Butelka Lovi wraz z antykolkowym smoczkiem 0+ zestaw idealny.
Bezpieczna butelka dla dziecka karmionego piersią, ponieważ nie zaburza odruchu ssania (potwierdzone w badaniu medycznym). Maleństwo świetnie ciągnie, faktycznie nie ma kolek, powietrze ulatuje do góry butelki podczas picia. Łatwo odczytuje się z podziałki na butelce ilość pokarmu. Farba z podziałką nie ściera się, butelka wygodna w trzymaniu. Smoczki Lovi pasują do butelek Avent i na odwrót smoczki Avent pasują do butelek Lovi. Uczciwa cena. 
Generalnie 6/6pkt

Butelka tommee tippee+ smoczek 0+
Kształt butelki przypomina pierś, wygodna butelka w trzymaniu. Mała nie ma problemów z piciem. W smoczku jest otworek, który powoduje, że podczas picia, nadmiar powietrza ulatnia się, maluch nie zapowietrza się podczas picia. Smoczek miękki i wygodny. . Wady: Bardzo szybko ścierają się napisy firmowe oraz podziałka wskazująca ilość pokarmu. Smoczki pasują tylko firmowe, bardziej opłaca się kupić zestaw butelka+smoczek (7,00zł) niż dokupować smoczek (6zł).  Ocena: 4,5/6pkt 

Uwaga: Tommee Tipee ma znakomitą butelkę dla dzieci 3+ ze żłobieniem na rączki. Dziecko błyskawicznie uczy się trzymać butelkę w rękach (moje dziecko od 4+ sama trzyma butelkę podczas jedzenia). Dodatkowo butelka jest: trwała, smoczki pasują z firmy Canpol, Avent, Lovi.  Jest kolorowa i zachęca niejadków do jedzenia. 5/5 Cena ok. 11zł/Allegro


Butelka NUK + smoczek small, medium, large firmy Canpol (smoczki przeźroczyste silikonowe)
Butelka prosta wygodna. Podziałka nie przyjazna, źle się z niej odczytuje ilość pokarmu. Smoczek kauczukowy small świetnie się sprawdzał (i najlepiej) kiedy dziecko nie miało wyrobionego odruchu ssania i po wyjęciu z inkubatora ciężko było mu ssać. Smoczek okazał się miękki i wygodny, niestety bardzo szybko się zużywa (ok. 2 tygodnie). Po czasie kiedy dziecko ma wyrobiony odruch ssania należy przejść na smoczek z większym otworkiem (M, medium), gdyż zbyt mała dziurka powoduje, że dziecko ssie a mało pokarmu dostaje i się irytuje podczas jedzenia.  Smoczki medium świetnie się sprawdzają do soczków. Do mleka nie, ponieważ za dużo dziecko ulewa podczas ssania. Large świetnie się sprawdza do kaszek. 
Ocena: Butelka przez podziałkę oraz przez to, że ciężko się nią myje (jest wąska i jest problem z wsunięciem gąbki) otrzymuje ode mnie 4/6pkt. Smoczki Canpol silikonowe, przeźroczyste są dużo tańsze bo można już je kupić za 2,5zł za 2szt, są również trwałe i polskie. Otrzymują punktów 6/6pkt., s
Smoczki kauczukowe NUK otrzymują ode mnie punktów 4/6pkt  Są dużo droższe i nietrwałe za ok. 6zł/1szt. bardzo szybko pokrywają się nalotem i rozwarstwiają się. ten typ tak ma. Żeby wyszedł dobry zestaw trzeba połącz butelkę NUK ze smoczkiem Canpol.

Podusmowanie:
Najlepiej sprawdza się zestaw Lovi. Wszystko jak być powinno. Jeden zestaw w zupełności wystarcza do podania do jedzenia soków, mleka jak i kaszki. Nie trzeba nic zmieniać w zestawie (np. zamiana smoczka  firmy A do podania kaszki). Smoczki są trwałe i nie zużywają się tak szybko to samo tyczy się butelki. Zestaw można już kupić za 9,90zł (na allegro)

Edit: 27/03/2014. Przy zakupie butelek kup od razu większą. Po 4 miesiącu zwiększa się ilość pokarmu i butelki 150ml nie będą już w zasadzie przydatne. Dziś jeśli miałabym jeszcze raz dokonać wyboru kupiłabym od razu: 2 butelki 240ml ze smoczkiem 0+ w zestawie i dokupiłabym: smoczek dynamiczny  3+ wolny, trójprzepływowy 3+ i dynamiczny 6+ (wszystkie firmy Lovi). Dodatkowo butelkę kolorową Canpol lub Tomme Tippee, z możliwością chwycenia w łapki przez dziecko. Kolorowa butelka przyda ci się kiedy dziecko będzie ząbkować od 5m-ca i będzie miało problemy z apetytem. Po co płacić kilka razy za przesyłkę.

Pozdrawiam
Mama Tester

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Absolutny must have do szpitala na porodówkę. Test laktatorów i co zabrać ze sobą do szpitala.

Rodziłam swoją kochaną córeczkę poprzez cesarskie cięcie. Dzieciątko zaraz po porodzie zostało zabrane na 4 dni do inkubatora. Codziennie mogłam oglądać swoje maleństwo przez szybkę i  wyczekiwać kiedy mi ja oddadzą. Jedynie co mogłam dla niej zrobić to przynieść świeże, swojskie mleko prosto z piersi. Nie było to łatwe ponieważ przez fakt, że nie rodziłam siłami natury mleko nie pojawiło się u mnie od razu i to w  dodatku w wymaganej ilości. Na szczęście! Zakupiłam sprzęt tuż przed porodem na allegro. Używany laktator. Dlaczego używany? Laktatory są dość drogie a czytając opinie użytkowników sieci, nie ma idealnego laktatora. W zasadzie po opiniach krążących po sieci nie ma w ogóle dobrego laktatora, i że zakup to jedynie to strata pieniędzy. 
Drogie moje czytelniczki. Laktator to podstawa (pod warunkiem, że masz mleko) bez względu, czy zamierzasz karmić piersią czy też nie. Można przerazić się na początku ponieważ nie mając mleka pompowałam, pompowałam i nic kilka kropel. Ile razy na początku poddawałam się, wyzywałam laktator od najgorszych i chciałam przerzucić się na sztuczne mleko.
W szpitalu nie jest tak lekko. Panie pielęgniarki nie pozwolą ci na to byś poszła na łatwiznę. Będą przychodzić do ciebie wymacywać ci piersi, uczyć samodzielnie odciągać pokarm ręcznie a to boli jak cholera i wkurza przeokropnie. Po jednym dniu coraz więcej zaczęłam odprowadzać… na początku 5ml, w drugim dniu 10ml, potem 15ml, 20ml …później nawet 200ml. Kiedy masz tak zwany nawał mleka i rozrywa ci piersi laktator błyskawicznie pomoże. Moje dziecko dławiło się mlekiem z piersi, krztusiło, wypluwało pierś, płakało (wręcz darło się), przepełnioną pierś trudno było mojemu dziecku po prostu ssać a karmienie wydłużało się do godziny na raz. Dlatego postanowiłam pogodzić wygodne z pożytecznym i karmiłam butelką moim naturalnym odciągniętym wcześniej mlekiem. Karmienie skróciłam do 15min/raz a odciąganie zajmuje mi 10-15minut w wolnej chwili. Kiedy chciałam wyjść na zakupy zostawiałam mężowi lub teściowej odprowadzone mleko i mogli podczas mojej nieobecności nakarmić małą.

Jakie laktatory polecam. 

W szpitalu pielęgniarki polecały laktatory medela i większość pacjentek faktycznie wysyłała swoich mężów po zakup takiego laktatora. Są one jednak drogie i nie warto wydawać aż takich pieniędzy skoro mamy tańsze bardzo dobre laktatory.


Ja zakupiłam na allegro laktator Avent Philipsa za dokładnie 15zł. Najfajniejsza jest gumowa nakładka, która masuje i stymuluje pierś podczas odprowadzania pokarmu. Próbowałam odprowadzać pokarm bez nasadki  ale wtedy nie działa.  


Laktatory z pompkami to nie jest to. Nie uzyskuje się takiego ssania jak przy użyciu plastikowej rączki. Odprowadzanie trwa nieco dłużej, dłoń się męczy, nie polecam.

Tańszych bardzo dobrych ręcznych laktatorów polecam Canpol lub Lovi. Gdybym miała kupić nowy to właśnie te bym brała pod uwagę. Jako, że używany w/w w zupełności mi wystarcza  i się jeszcze nie zepsuł więc odkładam zakup na później.


Co do elektrycznych laktatorów warto by miały mocny silnik i nie były na baterie.

Co jeszcze warto zabrać do szpitala? Ubranka w różnych rozmiarach (po 2 na dzień w szpitalu nie wypierzesz a dziecko może zrobić ci przykrą niespodziankę pod czas przepierania) – weź większe. Wzięłam na rozmiar 52 a moja dziewczynka miała po urodzeniu 62cm i 4,5kg. Gdyby nie szpital nie miałabym w co ją ubrać. Pieluszki dla maleństwa (paczkę), krem do pupy z cynkiem, pieluszki bawełniane do wycierania ulanego malucha.
Dla ciebie: koszula nocna bawełniana, szlafrok, kapcie, klapki pod prysznic, ręcznik, szampon, szczoteczka, pasta, do włosów grzebień, płyn do kąpieli, duże podpaski (2opakowania), majtki bawełnianie lub jednorazowe ale też bawełnianie, laktator, kubek, sztućce.


Co jeszcze polecę drogim mamą? Kubek termiczny. Nigdy nie wiesz kiedy będziesz miała czas na kawę czy herbatę a jeśli chcesz się napić ciepłej zaopatrz się w kubek termiczny. Mój mąż sprezentował mi takie cudo ze sklepu Tchibo. Kubek dodatkowo jest wyposażony w sitko dzięki czemu możemy sobie zaparzyć kawę i pić ją bez fusów czy herbatę. Niestety okazał się bublem. Dekiel nie chroni przed wylewaniem kawy/herbaty i kubek nie trzyma temperatury. Dobre kubki termiczne można dostać w sklepie Ikea, Stacji BP i nawet ostatnio w Biedronce. 

Pozdrawiam,
Mama Tester

sobota, 25 stycznia 2014

Test pieluszek - wady, zalety. Jakość vs cena

Tuż przed porodem znajomi straszyli mnie, że nie każde pieluszki będą dobrze tolerowane przez dzieci. Sugerowali wręcz, że najlepsze są tylko i wyłącznie pampersy. Jeden jedyny kolega zasugerował, żebym nie sugerowała się tym co mówią inni a patrzyła na cenę i brała wszystko co jest poniżej 0,50gr. Szczerze? Robiąc wyprawkę dla siebie do szpitala kupiłam co było w jednym miejscu i nie sugerowałam się marką, informacjami na temat pieluch a ich dostępnością.  Padło na markę new born Bella. Jak się okazało był to trafny wybór. Szpital, w którym rodziłam był właśnie w te pieluszki zaopatrzony. Pieluchy mają w składzie ekstrakt z zielonej herbaty działający ochronnie na skórę malucha. Najważniejsze dla mnie było to, że fajnie się zakłada, zdejmuje, idealnie dopasowuje się do pupy dziecka, nic nie przecieka, są chłonne, elastyczne, nie powodują podrażnień, dobrze utrzymują wilgoć z dala od skóry niemowlaka. Cena za sztukę nie przekracza 50gr. Jest to produkt jakby nie było polski więc dodatkowo wspieram naszą gospodarkę. Żeby nie było, że chcę zachwalać tylko ten produkt i nie zestawiać z innymi pieluszkami. Generalnie żadna z marek nie powoduje podrażnień a testowałam:

1.      Lidl pieluszki Toujours 50szt opakowanie 26,99zł – 0,54gr
Zalety: bardzo chłonne, na noc idealne dużo potrafią pomieścić J
Wady: grube, mało elastyczne, niewygodne plastry, niewygodne odwijające się falbanki, bardzo duże – podchodzą pod pachy niemowlęciu J, nie dopasowują się do ciała maleństwa, w sumie drogie bo w cenie pampersa, rzadko dostępne małe rozmiary. Odpowiednik w Biedronce: Fitti (podejrzewam, że ten sam producent)

2.       Biedronka pieluszki Dada new born pakowane po 28szt w cenie 14zł/opakowanie – 0,50gr
Większe rozmiary np. 2-ka pakowane 78szt/opakowanie – 29zł (0,37gr/szt);
3-ka pakowane 64szt/29zł (0,45gr/szt)
Zalety: świetnie dopasowują się do pupy niemowlaka, w przypadku rozmiaru new born dobrze utrzymują wilgoć z dala skóry niemowlaka, chłonne, tanie, nie powodują podrażnień, dobrze się zapinają. Producentem jest bardzo prawdopodobnie Pampers – obiło mi się o uszy.
Wady: potwornie śmierdzą chemicznie (ala benzyna), większe rozmiary od new born nie trzymają dobrze wilgoci i potrafią odparzyć dlatego jak słyszysz, że dziecko się „załatwia” nie przetrzymuj go w pieluszce a ją szybko zmień.

3.       Bella pieluszki new born 46szt opakowanie / 18,99zł – 0,41gr /szt  (ja kupowałam po 22zł/op)
Większe rozmiary od 70-82szt opakowanie / ok.36zł – ok. 0,45gr/szt
Zalety: chłonne, idealnie się dopasowują do ciałka malucha, utrzymują wilgoć z dala ciała niemowlaka, nieodparzaną, dobrze się zapinają, nie ma przykrych niespodzianek, że wylało się tu i ówdzie i pobrudziło ubranko. Polski producent – wspieramy polskie przedsiębiorstwa.
Wady: trudno dostępne w sieciach handlowych, można spotkać w hurtowniach lub allegro czy sklepach internetowych ale można wypatrzyć okazyjne ceny.

4.       Biedronka – Fitti ceny 26,99-29 zł / 64szt opakowanie -  0,42-0,45gr /szt
Zalety: tak jak wspomniałam w przypadku Lidla pieluszki są niemal identyczne tylko pod inną nazwą, także wady i zalety są takie same. Tu zaletą jest, że są tańsze od wersji Lidlowej o ok. 0,09gr oraz, że znany jest polski producent, którego Biedronka nie ukrywa na opakowaniu tj. EcoWipes Sp. zo.o. Nowy Dwór Mazowiecki

5.       Pampers new born 23zł/43szt opakowanie – 0,53gr/szt, większe rozmiary od 40zł / 72szt czyli ok. 0,55gr /szt
Zalety: new born mogę polecić, ponieważ i tak szybko należy zmieniać pieluszki więc nie przeciekają, dobrze dopasowane, elastyczne, dobrze się zapinają.  Nie śmierdzą chemicznie, miękkie w dotyku.
Wady: w przypadku większych rozmiarów od new born niestety nie mogę napisać nic dobrego, nie trzymają dobrze kupki, rozlewa się po bokach, po pleckach, wszystko jest upaprane, nie trzyma dobrze wilgoci, przemakają. na 10szt pieluszek z 6szt miałam problem tak jak opisałam – nie sięgam po nie a opakowanie rozmiar 3 wydam. Drogie jak na taką wadliwą jakość.

6.       Tesco pieluszki gaga – ok. 27zł /80szt opakowanie tj ok. 0,34gr /szt
Odpowiednik Lidla Tojours, Biedronki Fitti tylko, te śmierdzą chemicznie. Kupowanie na własną odpowiedzialność.

7.       Huggies new born 39zł/ 72szt ok. 0,54gr/szt, większe  rozmiary 45zł/ 84szt ok. 0,53gr/szt
Zalety: dobrze dopasowują się do ciała, chłonne
Wady: mało elastyczne grube, potrafią przemoknąć i odparzyć skórę niemowlaka. Drogie bez promocji.

Podsumowanie:

Najlepszy wybór pieluszki pod względem jakości vs ceny z czystym sumieniem polecam Bella. Wadą jak wspomniałam jest słaba dostępność ale spokojnie można zamówić przez Internet.  Jeśli nie przeszkadza nam zapach pieluszek na drugim miejscu stawiam na pieluszki Dada. Reszta według uznania.

piątek, 24 stycznia 2014

Niezbędnik dla mamy po porodzie - cesarskie cięcie, brzuch, regeneracja brzucha

Jestem od 2 miesięcy mamą. Poród odbył się poprzez cięcie cesarskie. Z jednej strony bardzo się cieszyłam, że nie będę musiała się tak strasznie męczyć a z drugiej nie wiedziałam jakie będą lub są tego konsekwencje na moim ciele. Moje dzieciątko urodziło się jako duże: 4,5 kilogramowe, o długości 62cm. W obwodzie brzucha w pewnym momencie miałam 130cm. Mimo, że upłyną już drugi miesiąc ja wciąż zmagam się z wielkim odstającym brzuchem i zwisającą skórą.

Po powrocie ze  szpitala, kiedy wyszłam z koto-psem na spacer sąsiedzi pytali: "a pani jeszcze nie urodziła?" Moja fryzjerka, do której udałam się miesiąc po porodzie również, zapytała "(...)czy nie boję się farbować włosów tuż przed porodem". W sklepie osiedlowym również pytali mnie na kiedy mam termin... Nie było to miłe, przyznam. Kiedy patrzę na swoje ciało po porodzie wydaję się sobie strasznie nieatrakcyjna i nie mam pojęcia jak tak zdewastowane ciało będzie w stanie się zregenerować do postaci z przed porodu.

Przed porodem ważyłam 63kg przy 176cm wzrostu. Tuż przed porodem ostatnią wagę jaką zarejestrowałam, kiedy jeszcze brzuch nie zasłaniał mi skali na wadze była: 91kg. Po porodzie ważyłam: 78kg. Aktualnie 73kg.

Po cesarskim cięciu niestety szybko nie można rozpocząć ćwiczeń z tego względu, że podczas operacji przecinają wraz ze skórą mięśnie brzucha. Dwa: rozregulowane trawienie powoduje, że  wciąż mamy zwiększony apetyt na jedzenie. Nasze zapotrzebowanie kaloryczne jest dostosowane do naszej aktualnej wagi, dlatego jemy dużo więcej. Nasz organizm wciąż magazynuje duże ilości wody do produkcji mleka. Też nie możemy przestać jeść lub zacząć się odchudzać ponieważ karmimy nasze pociechy. One są w tym momencie najważniejsze nie jakiś tam brzuch. Dodatkowo by skóra ładnie się wchłaniała a nie rezultacie zwisała możemy tracić na wadze nie więcej niż 2,5kg na miesiąc.

Etapy:
1. Ćwiczenia
Jaki był mój plan. Sama próbowałam się zmotywować do ćwiczeń. Marny skutek. Na szczęście mam męża, który zadeklarował, że będzie ćwiczył ze mną. Stworzyliśmy grafik ćwiczeń z podziałem na rodzaje i ilość ćwiczeń, dni miesiąca oraz podziałem ja i on. Znalazła się również rubryka, w której wpisaliśmy naszą wagę przed rozpoczęciem ćwiczeń i w którą wpiszemy wagę po dokładnie miesiącu od rozpoczęcia ćwiczeń. Codziennie również musimy "odfajkować" wykonane ćwiczenia i ich ilość. Mimo, iż mój mąż nie ćwiczy, dla mnie działa motywująco bo będę mu mogła po czasie wytknąć np. jego wagę, lub to, że  to ja ćwiczyłam nie on.

2. Jedzenie  
kiedy karmisz i tak musisz jeść dietetyczne potrawy. Przekalkulowałam ile ma kalorii to co jem i jakie ma składniki, i okazało się, że troszkę się przejadałam mimo, iż myślałam, że jem mało (mniej niż za czasów ciąży ale wciąż za dużo). 
Wycięłam z diety słodycze a nie było mi lekko uwierzcie mi. Nie jem warzyw i owoców, dlatego organizm domaga się ode mnie słodyczy. Ważne by mieć pod ręką np. suszone morele, daktyle, które mają w sobie cenne składniki mineralne, dobrze się trawią a nie idą nam tylko w biodra. Oczywiście nie należy przesadzać bo mimo składników są również kaloryczne. Zupa. Kaloryczność zupy to 130-160kcal / 500ml. Oczywiście mowa o zupach nie na kiełbasie czy boczku a np. jarzynowej, grzybowej, pomidorowej na piersi z kurczaka, z odrobiną kaszy gryczanej, jęczmiennej czy makaronu ale z mąki durum. Nie wolno zapominać o pieczywie ale ciemnym. Czyli schemat powinien wyglądać tak:

Śniadanie I: 2 kanapki z ciemnego pieczywa, troszkę masła lub masła roślinnego (witaminy ADEiK), dwa plastry sera żółtego (wapń na cały dzień), pomidor, ogórek, szczypiorek, rzodkiewka do kanapki. Herbata bez cukru najlepiej rooibos (dużo składników mineralnych, bez kofeiny (tiaminy))
Śniadanie II: orzechy 50g (migdały, orzechy laskowe – mają dużo magnezu) lub nasiona słonecznika.
Obiad: zupa (ze śmietaną, kaszą lub makaronem z mąki durum i kawałkiem kurczaka).
Kolacja: ryba z puszki z kukurydzą (kwasy Omega czyli DHA) lub 2 kanapki z białym serem z jogurtem.
Zupę możemy podjadać przez cały dzień jest niskokaloryczna. Dla przykładu 5litrów zupy to tylko 1500kcal. Wciągu dnia nie zapominamy również o piciu wody mineralnej.

3. Kosmetyki
Ja mogę polecić z czystym sumieniem balsam przeciw rozstępom "Dzidziuś dla mamy" (dostępny na stronie producenta: http://www.sklep.pollena.com.pl/) lub na allegro za ok. 17zł/200ml. 
W składzie nie ma żadnych perfum, parabenów, alergenów, barwników. Znajdziemy za to kolagen (do regeneracji skóry), kwas foliowy (do odnowy biologicznej skóry), masło Shea (witaminy AEF, również do regeneracji skóry, opóźnia efekty starzenia się skóry), oraz komplex naprawczy do regeneracji zniszczonych włókien kolagenowych i stymulacji powstawania nowych. Czy działa? Mój obwód w brzuchu przed porodem wynosił 78cm do porodu 130cm aktualnie 92cm. Nie mam ani jednego rozstępu a skóra ładnie się zaczyna obkurczać. 
Dodatkowo zaczęłam używać Peeling cukrowy do ciała z mleczkiem migdałowym i olejem kokosowym firmy Pollena Eva (również dostępny na stronie producenta https://sklep.pollenaewa.com.pl/). W cenie: 12,50zł/210ml Peeling używa się raz na tydzień (nie częściej, skóra nie zregeneruje się szybciej niż po tygodniu). Naturalne kryształki cukru złuszczają martwy naskórek, głęboko oczyszczają skórę i ułatwiają wchłanianie substancji odżywczych zawartych w olejach czy z innych preparatów jak np. balsam do ciała. Peeling również jest na naturalnych składnikach także nie wyrządzamy sobie krzywdy jak i środowisku. Dodatkowo wspieramy polski przemysł.


Na dziś koniec.

Przywitanie

Dzień dobry, dzień dobry,

Jako, że mam ostatnio ciut więcej czasu mimo, że mi go cholernie brak, postanowiłam założyć bloga, w którym zamierzam recenzować produkty warte uwagi. Chciałabym się skoncentrować na opiniowaniu produktów dla dzieci i niemowląt a także niezbędników dla mam.

Z wykształcenia i zamiłowania jestem: technologiem żywienia i socjologiem. Z wieloletniego doświadczenia kupcem.

Miłego dnia,
Mama Tester