piątek, 24 stycznia 2014

Niezbędnik dla mamy po porodzie - cesarskie cięcie, brzuch, regeneracja brzucha

Jestem od 2 miesięcy mamą. Poród odbył się poprzez cięcie cesarskie. Z jednej strony bardzo się cieszyłam, że nie będę musiała się tak strasznie męczyć a z drugiej nie wiedziałam jakie będą lub są tego konsekwencje na moim ciele. Moje dzieciątko urodziło się jako duże: 4,5 kilogramowe, o długości 62cm. W obwodzie brzucha w pewnym momencie miałam 130cm. Mimo, że upłyną już drugi miesiąc ja wciąż zmagam się z wielkim odstającym brzuchem i zwisającą skórą.

Po powrocie ze  szpitala, kiedy wyszłam z koto-psem na spacer sąsiedzi pytali: "a pani jeszcze nie urodziła?" Moja fryzjerka, do której udałam się miesiąc po porodzie również, zapytała "(...)czy nie boję się farbować włosów tuż przed porodem". W sklepie osiedlowym również pytali mnie na kiedy mam termin... Nie było to miłe, przyznam. Kiedy patrzę na swoje ciało po porodzie wydaję się sobie strasznie nieatrakcyjna i nie mam pojęcia jak tak zdewastowane ciało będzie w stanie się zregenerować do postaci z przed porodu.

Przed porodem ważyłam 63kg przy 176cm wzrostu. Tuż przed porodem ostatnią wagę jaką zarejestrowałam, kiedy jeszcze brzuch nie zasłaniał mi skali na wadze była: 91kg. Po porodzie ważyłam: 78kg. Aktualnie 73kg.

Po cesarskim cięciu niestety szybko nie można rozpocząć ćwiczeń z tego względu, że podczas operacji przecinają wraz ze skórą mięśnie brzucha. Dwa: rozregulowane trawienie powoduje, że  wciąż mamy zwiększony apetyt na jedzenie. Nasze zapotrzebowanie kaloryczne jest dostosowane do naszej aktualnej wagi, dlatego jemy dużo więcej. Nasz organizm wciąż magazynuje duże ilości wody do produkcji mleka. Też nie możemy przestać jeść lub zacząć się odchudzać ponieważ karmimy nasze pociechy. One są w tym momencie najważniejsze nie jakiś tam brzuch. Dodatkowo by skóra ładnie się wchłaniała a nie rezultacie zwisała możemy tracić na wadze nie więcej niż 2,5kg na miesiąc.

Etapy:
1. Ćwiczenia
Jaki był mój plan. Sama próbowałam się zmotywować do ćwiczeń. Marny skutek. Na szczęście mam męża, który zadeklarował, że będzie ćwiczył ze mną. Stworzyliśmy grafik ćwiczeń z podziałem na rodzaje i ilość ćwiczeń, dni miesiąca oraz podziałem ja i on. Znalazła się również rubryka, w której wpisaliśmy naszą wagę przed rozpoczęciem ćwiczeń i w którą wpiszemy wagę po dokładnie miesiącu od rozpoczęcia ćwiczeń. Codziennie również musimy "odfajkować" wykonane ćwiczenia i ich ilość. Mimo, iż mój mąż nie ćwiczy, dla mnie działa motywująco bo będę mu mogła po czasie wytknąć np. jego wagę, lub to, że  to ja ćwiczyłam nie on.

2. Jedzenie  
kiedy karmisz i tak musisz jeść dietetyczne potrawy. Przekalkulowałam ile ma kalorii to co jem i jakie ma składniki, i okazało się, że troszkę się przejadałam mimo, iż myślałam, że jem mało (mniej niż za czasów ciąży ale wciąż za dużo). 
Wycięłam z diety słodycze a nie było mi lekko uwierzcie mi. Nie jem warzyw i owoców, dlatego organizm domaga się ode mnie słodyczy. Ważne by mieć pod ręką np. suszone morele, daktyle, które mają w sobie cenne składniki mineralne, dobrze się trawią a nie idą nam tylko w biodra. Oczywiście nie należy przesadzać bo mimo składników są również kaloryczne. Zupa. Kaloryczność zupy to 130-160kcal / 500ml. Oczywiście mowa o zupach nie na kiełbasie czy boczku a np. jarzynowej, grzybowej, pomidorowej na piersi z kurczaka, z odrobiną kaszy gryczanej, jęczmiennej czy makaronu ale z mąki durum. Nie wolno zapominać o pieczywie ale ciemnym. Czyli schemat powinien wyglądać tak:

Śniadanie I: 2 kanapki z ciemnego pieczywa, troszkę masła lub masła roślinnego (witaminy ADEiK), dwa plastry sera żółtego (wapń na cały dzień), pomidor, ogórek, szczypiorek, rzodkiewka do kanapki. Herbata bez cukru najlepiej rooibos (dużo składników mineralnych, bez kofeiny (tiaminy))
Śniadanie II: orzechy 50g (migdały, orzechy laskowe – mają dużo magnezu) lub nasiona słonecznika.
Obiad: zupa (ze śmietaną, kaszą lub makaronem z mąki durum i kawałkiem kurczaka).
Kolacja: ryba z puszki z kukurydzą (kwasy Omega czyli DHA) lub 2 kanapki z białym serem z jogurtem.
Zupę możemy podjadać przez cały dzień jest niskokaloryczna. Dla przykładu 5litrów zupy to tylko 1500kcal. Wciągu dnia nie zapominamy również o piciu wody mineralnej.

3. Kosmetyki
Ja mogę polecić z czystym sumieniem balsam przeciw rozstępom "Dzidziuś dla mamy" (dostępny na stronie producenta: http://www.sklep.pollena.com.pl/) lub na allegro za ok. 17zł/200ml. 
W składzie nie ma żadnych perfum, parabenów, alergenów, barwników. Znajdziemy za to kolagen (do regeneracji skóry), kwas foliowy (do odnowy biologicznej skóry), masło Shea (witaminy AEF, również do regeneracji skóry, opóźnia efekty starzenia się skóry), oraz komplex naprawczy do regeneracji zniszczonych włókien kolagenowych i stymulacji powstawania nowych. Czy działa? Mój obwód w brzuchu przed porodem wynosił 78cm do porodu 130cm aktualnie 92cm. Nie mam ani jednego rozstępu a skóra ładnie się zaczyna obkurczać. 
Dodatkowo zaczęłam używać Peeling cukrowy do ciała z mleczkiem migdałowym i olejem kokosowym firmy Pollena Eva (również dostępny na stronie producenta https://sklep.pollenaewa.com.pl/). W cenie: 12,50zł/210ml Peeling używa się raz na tydzień (nie częściej, skóra nie zregeneruje się szybciej niż po tygodniu). Naturalne kryształki cukru złuszczają martwy naskórek, głęboko oczyszczają skórę i ułatwiają wchłanianie substancji odżywczych zawartych w olejach czy z innych preparatów jak np. balsam do ciała. Peeling również jest na naturalnych składnikach także nie wyrządzamy sobie krzywdy jak i środowisku. Dodatkowo wspieramy polski przemysł.


Na dziś koniec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz