poniedziałek, 27 stycznia 2014

Absolutny must have do szpitala na porodówkę. Test laktatorów i co zabrać ze sobą do szpitala.

Rodziłam swoją kochaną córeczkę poprzez cesarskie cięcie. Dzieciątko zaraz po porodzie zostało zabrane na 4 dni do inkubatora. Codziennie mogłam oglądać swoje maleństwo przez szybkę i  wyczekiwać kiedy mi ja oddadzą. Jedynie co mogłam dla niej zrobić to przynieść świeże, swojskie mleko prosto z piersi. Nie było to łatwe ponieważ przez fakt, że nie rodziłam siłami natury mleko nie pojawiło się u mnie od razu i to w  dodatku w wymaganej ilości. Na szczęście! Zakupiłam sprzęt tuż przed porodem na allegro. Używany laktator. Dlaczego używany? Laktatory są dość drogie a czytając opinie użytkowników sieci, nie ma idealnego laktatora. W zasadzie po opiniach krążących po sieci nie ma w ogóle dobrego laktatora, i że zakup to jedynie to strata pieniędzy. 
Drogie moje czytelniczki. Laktator to podstawa (pod warunkiem, że masz mleko) bez względu, czy zamierzasz karmić piersią czy też nie. Można przerazić się na początku ponieważ nie mając mleka pompowałam, pompowałam i nic kilka kropel. Ile razy na początku poddawałam się, wyzywałam laktator od najgorszych i chciałam przerzucić się na sztuczne mleko.
W szpitalu nie jest tak lekko. Panie pielęgniarki nie pozwolą ci na to byś poszła na łatwiznę. Będą przychodzić do ciebie wymacywać ci piersi, uczyć samodzielnie odciągać pokarm ręcznie a to boli jak cholera i wkurza przeokropnie. Po jednym dniu coraz więcej zaczęłam odprowadzać… na początku 5ml, w drugim dniu 10ml, potem 15ml, 20ml …później nawet 200ml. Kiedy masz tak zwany nawał mleka i rozrywa ci piersi laktator błyskawicznie pomoże. Moje dziecko dławiło się mlekiem z piersi, krztusiło, wypluwało pierś, płakało (wręcz darło się), przepełnioną pierś trudno było mojemu dziecku po prostu ssać a karmienie wydłużało się do godziny na raz. Dlatego postanowiłam pogodzić wygodne z pożytecznym i karmiłam butelką moim naturalnym odciągniętym wcześniej mlekiem. Karmienie skróciłam do 15min/raz a odciąganie zajmuje mi 10-15minut w wolnej chwili. Kiedy chciałam wyjść na zakupy zostawiałam mężowi lub teściowej odprowadzone mleko i mogli podczas mojej nieobecności nakarmić małą.

Jakie laktatory polecam. 

W szpitalu pielęgniarki polecały laktatory medela i większość pacjentek faktycznie wysyłała swoich mężów po zakup takiego laktatora. Są one jednak drogie i nie warto wydawać aż takich pieniędzy skoro mamy tańsze bardzo dobre laktatory.


Ja zakupiłam na allegro laktator Avent Philipsa za dokładnie 15zł. Najfajniejsza jest gumowa nakładka, która masuje i stymuluje pierś podczas odprowadzania pokarmu. Próbowałam odprowadzać pokarm bez nasadki  ale wtedy nie działa.  


Laktatory z pompkami to nie jest to. Nie uzyskuje się takiego ssania jak przy użyciu plastikowej rączki. Odprowadzanie trwa nieco dłużej, dłoń się męczy, nie polecam.

Tańszych bardzo dobrych ręcznych laktatorów polecam Canpol lub Lovi. Gdybym miała kupić nowy to właśnie te bym brała pod uwagę. Jako, że używany w/w w zupełności mi wystarcza  i się jeszcze nie zepsuł więc odkładam zakup na później.


Co do elektrycznych laktatorów warto by miały mocny silnik i nie były na baterie.

Co jeszcze warto zabrać do szpitala? Ubranka w różnych rozmiarach (po 2 na dzień w szpitalu nie wypierzesz a dziecko może zrobić ci przykrą niespodziankę pod czas przepierania) – weź większe. Wzięłam na rozmiar 52 a moja dziewczynka miała po urodzeniu 62cm i 4,5kg. Gdyby nie szpital nie miałabym w co ją ubrać. Pieluszki dla maleństwa (paczkę), krem do pupy z cynkiem, pieluszki bawełniane do wycierania ulanego malucha.
Dla ciebie: koszula nocna bawełniana, szlafrok, kapcie, klapki pod prysznic, ręcznik, szampon, szczoteczka, pasta, do włosów grzebień, płyn do kąpieli, duże podpaski (2opakowania), majtki bawełnianie lub jednorazowe ale też bawełnianie, laktator, kubek, sztućce.


Co jeszcze polecę drogim mamą? Kubek termiczny. Nigdy nie wiesz kiedy będziesz miała czas na kawę czy herbatę a jeśli chcesz się napić ciepłej zaopatrz się w kubek termiczny. Mój mąż sprezentował mi takie cudo ze sklepu Tchibo. Kubek dodatkowo jest wyposażony w sitko dzięki czemu możemy sobie zaparzyć kawę i pić ją bez fusów czy herbatę. Niestety okazał się bublem. Dekiel nie chroni przed wylewaniem kawy/herbaty i kubek nie trzyma temperatury. Dobre kubki termiczne można dostać w sklepie Ikea, Stacji BP i nawet ostatnio w Biedronce. 

Pozdrawiam,
Mama Tester

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz